Witajcie !
Zacznę od czegoś innego (temat posta zostawię na koniec)
Chwaliłam się, że zrobiłam opaskę dla kuzynki na rozpoczęcie przedszkola. Oto ona :
Z tego co wiem bardzo się podobała !
I jeszcze dzisiejszej nocy poczynione kolczyki :
A chwile temu mój synek tak wyglądał (oczywiście ja to zbudowałam on pomagał)
A teraz sedno posta.
Wczoraj gdy wracaliśmy z zakupów postanowiliśmy iść polną drogą (cisza i spokój). Gdy nagle synek przystanął i coś pokazał palcem. Usłyszałam jakieś piski ... Myślałam, że mi się to zdawało, ale potem znowu. Patrzę a na górce karton - a w nim koc i małe słodkie znalezisko ...
Ja już ludzi naprawdę nie rozumiem ... Jeżeli nie chce szczeniaka to można oddać do schroniska - a nie "wyrzucać" w kartonie ... Zatrzymaliśmy i daliśmy na imię Bella.
Pozdrawiam
Jaki słodziusi ten psiak:)! Niektórzy ludzie naprawdę nie mają serca :(
OdpowiedzUsuńale śliczności :)
OdpowiedzUsuńBella słodka!!
faktycznie piękne znalezisko słodki jest:)
OdpowiedzUsuńMy mamy trochę inny problem: nasz dom na skraju wsi, najbliżej szosy. Więc jak tylko ktoś kogoś chce wyrzucić, to wyrzuca, oczywiście, niedaleko nas. Tak już mamy trzy psy i dziewięć kotów :( Nie mam serca ich "przerzucać" dalej :( Kilka dni temu ktoś "sprezentował" nam całą rodzinkę: kotkę z czwórką maluchów. Przepiękne są! Puchate takie! Ale dzikusy, nie słodko raczej in było w domu. Tylko jak taką gromadkę zimą będzie nakarmić? :(:(
OdpowiedzUsuń