Eh ... chyba dopadła mnie zimowa chandra ...
Nic mi się nie chce i to co zrobię nie podoba mi się i najchętniej "rozmontowałabym" i robiła na nowo. I tak w kółko ..
Zna ktoś lekarstwo ?
Na razie brak nowych zamówień ... Brak wszystkiego.
Ten post jakiś taki pesymistyczny jest.
Kto mnie wyciągnie z dołka ?
Chyba potrzebuję rozmowy ... eh ...
A tak na marginesie to w wymiance moją parą jest Lusiaczka.
Już mam nawet pomysł.
Głowa do góry:) Każdego co jakiś czas pesymistyczny nastrój ogarnia...
OdpowiedzUsuńNo tak, każdego dopada i ja też teraz w jakimś takim martwym punkcie jestem. Recepty nie znam, szkoda. Czasem samo przechodzi, czasem pojawia się jakiś bodziec. Takiego dobrego, pozytywnego bodźca Ci życzę i przesyłam bukiecik ciepłych uśmiechów. :)
OdpowiedzUsuńJa też mam kilka pomysłów na prezent dla Ciebie:-) Biorę się ostro do pracy! Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńTeż to miałam. Jeszcze całkiem nie przeszło. Ale dziewczyny na innych blogach zaczynają już czary po przywołaniu wiosny, i czasem obejrzenie ich dzieł ma dobry wpływ na humor :)
OdpowiedzUsuńhej, niestety zdjęcia były w aparacie, akumulatorki naładowałam, ale w ogóle aparat nie rusza... pozdrawiam
OdpowiedzUsuń