Dzisiaj był u mnie listonosz z paczuszką z wymianki biało czarnej ... Ale dopiero później się pochwalę.
Lusiaczka - Piękne ta twoja paczka ! Oczu nie mogę oderwać !
Nie wiem co jest czy to przez pogodę ... ale źle się czuję i nic mi się nie chce ...
Wczoraj synek wcześnie zaczął to zaczęłam tworzyć. Po 1 w nocy uznałam że trzeba się położyć a bransoletka poczeka na dokończenie :) Efekt już niebawem.
A teraz naszyjniczek, któy powstał z nudy ... nie wiedziałam co zrobić i tak jakoś łączyłam jeden koralik z drugim i powstało białe cudo :)
Materiał : szkło zwykłe, szkło powlekane, kryształki, drewno
Długość : 56 cm
Śliczny, taki delikatny i subtelny:)
OdpowiedzUsuńOj czasem taki dzień-na-nie też mnie dopada, a potem wena, że aż ręce za wolne:)
Pozdrawiam i leń się ile wlezie!!
No takie delikatne cudo:)
OdpowiedzUsuńŚliczny naszyjnik, w sam raz na wiosenne ciepłe (miejmy nadzieję nadchodzące :) dni :) I gratuluję, że synek zaczyna stawiać pierwsze kroki! Mój ma 9 miesięcy, ale jeszcze się nie spieszy... :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczniutkie. Bardzo delikatne :)
OdpowiedzUsuńniewątpliwie zasługuje na miano białego cuda :D jest sliczny ;)))
OdpowiedzUsuń