Troszkę tutaj mnie nie było .... ale tak to jest na urlopie.
Wczoraj zrobiliśmy sobie wyprawę do Chłopów - zobaczyć kutry rybackie.
I ku mojemu zdziwieniu ... mój kochany synek zamoczył nogi w morzu bez płaczu !
Dalej idąc to nie chciał wychodzić z wody ... ale oczywiście tylko do pasa ... głębiej już marudził.
Jestem z niego dumna !
A oto kilka zdjęć
a tak śpimy :)
Wieczorny spacerek z mamą
Buzi buzi
oglądamy bajkę
A teraz żeby nie było, że nic nie robie ... oto taki naszyjnik, który poczyniłam wczoraj.
(dwie kartki papieru i ekspozytor zabrane przymusowo)
A teraz śniadanko i zobaczymy ... Pozdrawiam i miłego dnia !
super...małemu się chyba bardzo podoba!? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
fajne
OdpowiedzUsuńjeszcze troche a siłą go z wody nie wyciągniesz
ale śliczni jesteście !!!
OdpowiedzUsuńTylko chyba synek do taty bardziej podobny :) :)
następnym latem, jak pisze Alojka, z wody nie wyciągniesz. Mój starszak jak się nie bał wody od maleństwa i teraz go trzeba z niej na siłę wyciągać.
Piękne zdjęcia. Biżuteria śliczna
OdpowiedzUsuń