A synek przeszedł dzisiaj metamorfozę - został pierwszy raz od urodzenia obcięty. Wyobraźcie sobie że grzecznie sobie siedział - nie płakał ani nie marudził. Spodobało mu się to. Aha ... nie byliśmy u fryzjera tylko w domu.
Właśnie wróciłam ze spacerku z synkiem i mam "zastępczy" aparat.
Gdy mały zrobił sobie 20-minutową drzemkę to ja zrobiłam naszyjnik na wyzwanie u Modrak.
I oto on naszyjnik z koralików, które owinięte są "sznurkami" z papieru :
Jak na 20 minut to jestem baaardzo zadowolona z efektu końcowego :)
Edit: dopiero teraz zauważyłam że jeden koralik jest zamieniony miejscami ... zaraz wezmę się za poprawkę.
świetny wyszedł:) Gdyby nie wpis to nawet bym nie zauważyła, że coś jest nie tak:D Pozdrawiam i życzę wygranej:)
OdpowiedzUsuńCudny! Bardzo mi się podoba. Widzę, że w finałowym wyzwaniu będą przeważały zdecydowanie korale. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper! Świetna interpretacja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
super:)
OdpowiedzUsuńJest piękny
OdpowiedzUsuń